Młody bieszczadzki orlik uratowany :)

Opublikowano: 2014-04-04

W 2011 roku dostałem od mojego Przyjaciela - Grześka Podstawskiego informację, że młodzi ludzie znaleźli na pobliskich polach ptaka drapieżnego i przynieśli go właśnie Grześkowi, jako osobie znającej się dobrze na przyrodzie. Ze względu na późną porę nie można było podjąć żadnych działań, żeby odtransportować ptaka do kliniki zajmującej się badaniem i leczeniem dzikich zwierząt (taka klinika znajduje się dość daleko, bo aż w okolicach Przemyśla). Orlik wyglądał na pierwszy rzut oka dość dobrze, choć nie uciekał i nie chciał odlecieć. Kolega podjął zatem decyzję o przechowaniu zwierzęcia przez noc w bezpiecznym zabudowaniu gospodarczym, żeby rano udać się po fachową pomoc. Zostawienie orlika na polach skutkowałoby zapewne jego zagryzieniem przez lisy, bezpańskie psy lub inne drapieżniki. Na szczęście rano ptak poczuł się dobrze i po niedługo po wypuszczeniu na łąkę udało mu się odlecieć :).

Damian Olawski
Damian Olawski
x